Hakerzy wiedzą, jak wejść w nie swoje buty i rozmontować zabezpieczenia. Graham Ivan Clark  wyłudził hasła. Nastolatek przejął konta twitterowe Joe Bidena i Billa Gatesa. Mógł pisać, co chciał.

Zagrał na nosie politykowi, multimilionerowi i paru innym osobom.  Zrobił zrzutkę na swoje konto cyfrowych bitcoinów – wyłudził sto tysięcy dolarów. Został skazany na trzy lata więzienia. Kto powinien siedzieć? Nastolatek czy „właściciele” kont Biden i Gates? Bo przecież nie Twitter – symbol politycznej degrengolady.

Portale społecznościowe są nietykalną katapultą wyłudzeń, fake newsów i ściemy. Jeśli obrobisz niezabezpieczony bank, to szef ochrony traci stołek. Nie w życiu cyfrowym. Jeśli nastolatek odbiera sobie życie, bo tak chciał autor komputerowej gry, to życie traci zmanipulowany użytkowany. Ten, kto to wymyślił, robi cash.

***

Przez ubiegłe stulecie reklamodawcy wydali miliardy dolarów, aby przekonać ludzi, że poznają swoją prawdziwą tożsamość tylko dzięki spełnianiu swoich zachcianek.

Nic to nie daje. Nadal tkwimy w przeciętnej codzienności.

Szukamy czegoś nowego, licząc, że w końcu znajdziemy coś, co nas uszczęśliwi.

(…)biegniemy przez życie, miotając się, uciekając od Boga i od siebie, przerażeni ciszą, bezruchem, naszymi własnymi myślami. (…) Człowiek Technologiczny szczęśliwy nie jest.

Rod Dreher (dziennikarz, pisarz)