Bot odwala za ludzi kawał niezłej a czasami niewykonalnej roboty.  Zaprogramowany bot jest rekruterem i przedstawicielem handlowym produktów i usług. Może być, kim chce i zastępuje  człowieka.

Internet pochłania ekonomiczny tort, dewastując kolejne gałęzie rynku. Bot stał się u-botem handlu i usług dla gospodarek na całym świecie. Robot chce być psychologiem, sędzią, prokuratorem, lekarzem i dziennikarzem. Chce ich wylać z pracy na bruk. Już to robi. Boty mają pisać teksty, sztuczni prezenterzy chcą zastąpić ludzi. Technologia zwalnia kasjerów w związku z „koniecznością” optymalizacji kosztów.

Kreatorzy sztucznej inteligencji promują ekonomiczne u-boty, przekonując o doskonałości nowych narzędzi. Stare podwodne łodzie były zaskoczeniem, nowoczesną technologią. Pozostały po nich wraki. Dziś cyfrowy u-bot w imię postępu poluje na ludzi. Wielu z nich przypomina wraki.

***

Jeff Bezos (…) poznał już przyszłość pracy i, przynajmniej w jego wizji, przyszłość ta nie wiąże się z pracą dla ludzi.

Najbogatszy człowiek XX wieku opanował sztukę sprzedawania, zatrudniając za minimalną pracę. Najbogatszy człowiek XXI wieku zdobywa wiedzę o sprzedawaniu z wykorzystaniem robotów pobierających wynagrodzenie równe zeru.

Alexa-technologia obsługi głosowej Amazona-(…)omija atrybuty marek, których wypracowanie wymagało miliardowych nakładów i pracy całych pokoleń.

prof. Scott Galloway