O latarce
Jeżeli lubiłeś poznawać świat, to wiesz jak wyglądał opuszczony dom, pajęczyny i drewniane stare schody. Ostrzeżenie „grozi zawaleniem” nie było przekonujące, kuszące było to, co jest w środku. W zaciemnionych piwnicach przydatna była latarka.

Wyobraźnia pchana przez adrenalinę podsuwała marzenie o skarbach. Nie miało wówczas znaczenia, że budynek grozi zawaleniem.
Latarka snopem światła dodawała otuchy, wskazywała drogę do domu. I choć latarka dziś jest „w telefonie” to chęć oglądania tego, co ograniczane jest taka sama jak dwieście lub dwadzieścia lat temu. Mali odkrywcy omijają tablice o zagrożeniach nawet pod kołdrą. Telefon zastąpił misie. I po życzeniu sobie „dobranoc” pod kołdrą zaczyna się podróż po świecie. Po kryjomu, tak żeby rodzic nie widział, że rozpoczyna się potajemna przygoda. Dziś latarka nie jest potrzebna.
***
Dziewczęta, z którymi rozmawiałam, darzyły swoje telefony i media społecznościowe miłością połączoną z nienawiścią.(…) chciałyby przestać, ale czują, że nie mogą.
Niektórzy w telefonie widzieli jedyny kontakt ze światem, przedłużenie własnego ciała, niemalże kochanka.
Smartfony (…) wnikają w niemal każda chwilę naszego życia, nawet gdy jesteśmy nieświadomi, bo śpimy.
prof. Jean M. Twenge

Jeśli podejrzewasz, że Twoje dziecko jest uzależnione od technologii cyfrowych, nie wahaj się zwrócić się o pomoc. Psychologowie i terapeuci są w stanie pomóc w rozwiązaniu problemu i zapewnić wsparcie Twojemu dziecku i całej rodzinie.

Ośrodek RESET