Jeżeli lubisz Jamesa Bonda, to wiesz, o co chodzi. Podpatrywanie miało na celu m.in. wydobycie prawdy od podejrzanego lub świadka wydarzeń. Obserwowano gesty, mimikę, ruchy stóp, dłoni. A potem wyciągano wnioski.
Portale społecznościowe to jest lustro weneckie poprzez które widać więcej – nasze reakcje, przyzwyczajenia mielone są przez algorytmy, sprzedawane i projektowane na nowo. Deweloperzy myśli konstruują, budują narracje, przekaz, w który mamy wierzyć. To również dlatego tak często użytkowani zadają pytanie wyszukiwarce: „Czy moje dziecko jest normalne? Czy moje dziecko jest chore?” Internet jest jak kamień rzucony w wodę. Patrzenie wyłącznie poprzez internet zaburza naturalne odbicie twarzy.
***
Zmierzamy w kierunku mocnego połączenia wszystkich ludzi i wszystkich maszyn w globalną matrycę.
Jesteśmy częściami czegoś, co zaczęło funkcjonować na wyższym poziomie niż my.
Skala tego czym się stajemy jest trudna do przyswojenia.
Kevin Kelly (założyciel pisma Wired, redaktor, pisarz)