Kiedy były gotowe, potrzebni stali się lektorzy, aby powiedzieć, w którą masz jechać stronę. Robili to za skromne wynagrodzenie – bez dodatkowych tantiem za odtworzenia.
Z czasem lektorów zastąpiły roboty – nie trzeba im płacić i są dyspozycyjne o każdym czasie. Dlatego też głos Jarka Juszkiewicza na mapach w Polsce z dnia na dzień zastąpił robot. Gruchnęło w sieci: chcemy głos naszego lektora! Protest przyniósł efekt. Głos człowieka pozostał. Masowa rezygnacja kierowców z apki byłaby stratą.
W większości państw lektorów zastąpił głos maszynowy. Użytkowani nie protestowali. W kilku innych lektorzy stali się celebrytami. Ludzie lubią prawdziwe głosy i nie lubią, kiedy ktoś bez pytania wchodzi na ich podwórko. Dla Google’a to nie ma znaczenia.
***
Cieszę się, że ktoś przejrzał na oczy. I oby nie tymczasowo. Bo ta maszyna wzmaga tylko agresję na drodze i irytację.
Swoją drogą ciekawe, ile osób wiedziało, że głos należy do prawdziwego człowieka, i ile osób się nad tym zastanawiało?
Co odpowiedziało Google Maps? „Chcemy, żeby nasze produkty były coraz bardziej pomocne dla użytkowników”. Jeżeli głos Jarka zniknie – kasuję te mapy.
Z komentarzy użytkowanych w sieci
Jeśli podejrzewasz, że Twoje dziecko jest uzależnione od technologii cyfrowych, nie wahaj się zwrócić się o pomoc. Psychologowie i terapeuci są w stanie pomóc w rozwiązaniu problemu i zapewnić wsparcie Twojemu dziecku i całej rodzinie.