O Republice Hejtowej
Machanie na powitanie i wołanie „Hej, hej!” w świecie realnym jest miłe dla oka i ucha. Lubimy się witać, bo lubimy lubić i być lubianymi. W sieci jedna litera zmienia wszystko.

Dorzućmy do „hej” literkę „t” i… mamy hejt. Litery z natury budują, łącząc się w sieć logicznych zdań. Litery też nie budują, rujnując poczucie własnej niematerialnej wartości. Hejt to paliwo do nienawiści i nabój do zabijania człowieka słowem. Całymi seriami słów i obrazów hejt dziurawi ofiarę.

Mr. Hejt nie wybacza słabości i błędu, choć sam nic nie osiągnął. Szuka wspólników do firmy o nazwie „Hejt spółka z . o. o”. Udziałowcy tej spółki nie generują zysków dla siebie. Są stażystami właścicieli narzędzi do hejtu. Liczy się monetyzacja wykluczająca  humanizację. Na maszcie zawieszono flagę Republiki Hejtowej „w imię wolności słowa”.

***

Kwestionuj nacechowane negatywną retoryką artykuły prasowe.

Nie angażuj się w szkodliwe działania i prześladowanie; nie bierz nikogo na cel.

Nie dziel się wiadomościami wzbudzającymi gniew i strach.

Brittany Kaiser (była dyrektor w Cambridge Analytyca)

Jeśli podejrzewasz, że Twoje dziecko jest uzależnione od technologii cyfrowych, nie wahaj się zwrócić się o pomoc. Psychologowie i terapeuci są w stanie pomóc w rozwiązaniu problemu i zapewnić wsparcie Twojemu dziecku i całej rodzinie.

Ośrodek RESET